Co sprawiło, że postanowiłaś założyć własną markę modową?
Moja przyjaciółka Ania pracowała już w branży modowej i tworzyła lub współtworzyła projekty dla innych marek modowych. Podczas naszych spotkań Ania dzieliła się ze mną swoimi projektami i pomysłami. Widziałam w niej talent i pasję i ogromne pokłady kreatywności. Zapytałam Ani - Dlaczego nie stworzysz własnej marki?, padła odpowiedź ".. bo nie mam z kim", pamiętam, że instynktownie odpowiedziałam Jej - "to już masz". Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Ania już wtedy chorowała na raka jajnika, w przerwach chemioterapii - pracowała. Później do naszego zespołu dołączyła Asia i to właśnie Ona stała się moją największą podporą po odejściu Anki.
Czym jest dla Ciebie Slow Fashion i zrównoważona moda?
Przede wszystkim odpowiedzialnością, w tym głównie tworzeniem kolekcji od projektu, aż po wszycie metki w Polsce. To właśnie uważam za 100% polską markę. Dawanie pracy ludziom, podtrzymywanie tradycji polskiego rzemiosła. Staranne dobieranie tkanin i materiałów do produkcji, ograniczanie nadprodukcji oraz co najważniejsze budowanie ciepłych relacji z Klientkami. Wreszcie slow fashion powinno wiązać się z przyjemnością płynącą z pracy i radością tworzenia.
Najśmieszniejszy i najprzyjemniejszy moment w dotychczasowej działalności marki to...?
Najśmieszniejszy - pierwsze urodziny naszego butiku firmowego w Gdyni, które przeniosły się na całą ulicę Kilińskiego, a z poznanymi wtedy Kobietami utrzymujemy kontakt do dzisiaj, zdradzę tylko że jedna z nich wzięła udział w naszej najnowszej sesji zdjęciowej. Najprzyjemniejszy? - chyba moment kiedy aktorka Kasia Żak została naszą Ambasadorką, wtedy mocno poczułyśmy że nasza praca i zaangażowanie ma ogromny sens i że jest zauważana. Rozpierała nas wtedy duma, która trwa do dzisiaj, a z Kasią łączą nas bardzo ciepłe relacje.
Za co najbardziej lubisz swoją pracę?
Chyba najbardziej wspomniane relacje, nasze Klientki są bardzo blisko nas. Nazywamy siebie Republiką Babską. Są to fantastyczne, bardzo ciekawe Kobiety dzięki, którym możemy pracować i rozwijać się. Uwielbiamy też ten moment przed samym oddaniem kolekcji światu, to pomieszanie tremy i ekscytacji :).
Cudownie jest też widzieć radość Klientek, zdarzyło nam się szyć garnitury dla bardzo wysokich kobiet. Jedna z nich uściskała Nas mówiąc, że pierwszy raz w życiu ma rękawy i nogawki odpowiedniej długości. Fajny moment, który długo pozostanie w pamięci.
Zestaw jedną torebkę Nashe z ulubionym produktem ze swojej oferty.
W Waszej kolekcji jest wiele pięknych torebek. Łączy nas to, że Wasze i nasze modele są nowoczesne, a zarazem ponadczasowe. Jeśli mam wybrać jedną - to zwróciłam uwagę na Switch bag box (czarny pyton). Połączyłabym ją z naszym zielonym garnituirem, z dwurzędową marynarka Michelle Dark Green oraz spodniami Catherine Dark Green.